Rosnące koszty energii i szybka transformacja klimatyczna sprawiają, że ubezpieczenie farmy fotowoltaicznej staje się dla inwestorów równie ważne jak sprawny projekt techniczny czy korzystna umowa przyłączeniowa. Odpowiednio dobrana polisa chroni kapitał, zapewnia ciągłość produkcji i buduje zaufanie banków finansujących przedsięwzięcie.
Jakie ryzyka zagrażają instalacjom PV?
Farma fotowoltaiczna pracuje na otwartej przestrzeni przez dwadzieścia lat lub dłużej, a to oznacza ekspozycję na szereg zagrożeń:
- Zjawiska pogodowe – grad, wichury, śnieżyce.
- Awarie techniczne – uszkodzenie falowników, pożar w rozdzielni, degradowanie się kabli DC.
- Błędy projektowe i wykonawcze – niewłaściwie dobrana konstrukcja wsporcza może nie wytrzymać obciążeń wiatru.
- Ryzyka finansowe – przerwy w produkcji skutkujące utratą przychodu z kontraktu PPA.
- Cyberataki – manipulacja parametrami pracy SCADA lub próby wymuszenia okupu.
Dobrze skrojone ubezpieczenie farmy fotowoltaicznej powinno reagować na każdy z powyższych scenariuszy, inaczej luka w ochronie może kosztować inwestora miliony złotych.
Fazy inwestycji a zakres polisy
- Przed budową (development)
Polisa pre‑construction obejmuje koszty dokumentacji, badań geologicznych i pozwolenia na budowę. Jeśli gmina cofnie decyzję środowiskową, ubezpieczenie zwróci część poniesionych nakładów. - Budowa (CAR/EAR)
W tej fazie kluczowe jest All Risk dla robót montażowych. Oprócz samego mienia chroni też odpowiedzialność cywilną wykonawców względem osób trzecich. - Rozruch i gwarancja wydajności
Produkcja testowa ujawnia wady montażu. Polisa powinna pokryć koszty diagnostyki i wymiany modułów, jeżeli uzysk energii nie osiąga poziomu gwarantowanego w modelu finansowym. - Eksploatacja (Property + Business Interruption)
Standardowa ochrona od ognia i innych zdarzeń losowych musi zostać uzupełniona o utratę zysku. Gdy wichura zerwie okablowanie i farma stoi dwa tygodnie, ubezpieczenie farmy fotowoltaicznej wypłaci równowartość brakującej produkcji.
Kluczowe klauzule, które robią różnicę
- Przepięcie indukcyjne – nie każde towarzystwo uwzględnia szkody spowodowane uderzeniem pioruna w linie przesyłowe.
- Błąd projektowy – ważne przy budowie na gruntach o skomplikowanej geologii.
- PID i LID – polisa chroniąca przed przyspieszoną degradacją modułów to dziś rynkowy standard.
- Odpowiedzialność środowiskowa (EIL) – pokrywa koszty rekultywacji gleby po wycieku oleju z transformatora.
- Cyber – zwrot kosztów informatyka śledczego i odtworzenia konfiguracji SCADA po ataku złośliwego oprogramowania.
Jeżeli w umowie brakuje powyższych zapisów, warto je dopisać. Często różnica w składce wynosi zaledwie kilka procent, a bezpieczeństwo rośnie wielokrotnie.
Likwidacja szkód – procedura krok po kroku
- Zgłoszenie – natychmiastowe przekazanie kompletu dokumentów: raportów SCADA, zdjęć z drona, protokołów serwisowych.
- Ekspertyza rzeczoznawcy – określenie przyczyny zdarzenia i zakresu szkody.
- Awanse – wypłata zaliczki, aby inwestor mógł zamówić nowe komponenty.
- Rozliczenie końcowe – po naprawie farma przechodzi test wydajności, a ubezpieczyciel wyrównuje stratę w produkcji.
Przy dużych instalacjach dokumentacja potrafi liczyć kilkaset stron. Doświadczony broker specjalizujący się w ubezpieczeniu farmy fotowoltaicznej skraca całą procedurę nawet o 30 dni, co bezpośrednio przekłada się na mniejszy ubytek przychodów.
Jak obniżyć składkę bez utraty zakresu?
- Monitoring termowizyjny i drony – wczesne wykrycie hot‑spotów zmniejsza ryzyko pożaru, towarzystwa premiują to zniżką.
- Umowa EPC + O&M – serwis 24/7 obniża wskaźnik ryzyka operacyjnego.
- System CCTV z analizą AI – ogranicza kradzieże modułów, zmniejszając składkę o kilka punktów procentowych.
- Rewizja sumy ubezpieczenia – wartość odtworzeniową aktualizujemy co rok, by nie przepłacać, gdy ceny modułów spadają.
Takie działania prewencyjne udowadniają, że inwestor zarządza ryzykiem świadomie, dlatego otrzymuje lepsze warunki finansowe.
Rola banku i due diligence
Instytucje finansujące wymagają raportu technicznego (Lenders Technical Advisor) i ubezpieczeniowego (Insurance Due Diligence). Żaden bank nie uruchomi kredytu, jeśli ubezpieczenie farmy fotowoltaicznej nie obejmuje:
- wartości wszystkich komponentów według cen rynkowych,
- business interruption co najmniej na 12 miesięcy,
- okresu budowy z klauzulą odroczonych płatności,
- cesji praw z polisy na rzecz banku.
Dobrze dopracowana umowa ubezpieczeniowa przyspieszy closing finansowy i może obniżyć marżę kredytu.
Studia przypadków
- Projekt 6 MW, woj. lubelskie – gradobicie uszkodziło 15 % modułów; wypłata 1,8 mln zł w 45 dni dzięki klauzuli fast‑track.
- Farma 12 MW, woj. pomorskie – awaria falownika za 320 tys. zł, utrata zysku 110 tys. zł; polisa business interruption pokryła cały brakujący przychód z kontraktu PPA.
- Instalacja 20 MW, woj. podkarpackie – pożar kontenera bateryjnego; dzięki klauzuli EIL ubezpieczyciel sfinansował rekultywację gruntu i wymianę baterii, koszt 3,4 mln zł.
Każdy przypadek potwierdza, że bez solidnej ochrony finansowej pojedyncze zdarzenie może zagrozić rentowności całego projektu.
Podsumowanie
Niezależnie od mocy instalacji i modelu finansowego, ubezpieczenie farmy fotowoltaicznej to fundament stabilności inwestycji. Kompleksowa polisa:
- chroni aktywa przed zjawiskami pogodowymi i awariami,
- zabezpiecza przepływy pieniężne w razie przestoju,
- spełnia wymogi banków,
- redukuje ryzyko środowiskowe i cybernetyczne.
Materiał sponsorowany